Natura jest zawsze największą inspiracją

Uświadomiłam sobie teraz, że żyję w luksusie. Bo mamy z mężem co jeść, mamy jakieś zapasy, jakieś oszczędności, balkon, netfilxa, blisko rodzinę. Jasio jest jeszcze mały i nie mamy w domu szkoły. Mąż pracuje z domu, wspieramy się i nie drzemy kotów. Mogę dużo gotować – robić to, co tak bardzo lubię.

Gotowanie to dla mnie forma medytacji. Umysł jest wtedy w stanie dziwnej błogości. Czuję, że wypełniam potrawy dobrą energią i uszczęśliwiam w ten sposób swoich najbliższych. Daje mi to spokój. A spokój, który od zawsze był nieodłącznym elementem naszego życia – dziś staje się luksusem.

Tegoroczna wiosna nie dała nam ukojenia i spokoju. Nie wiadomo do końca, co przyniesie przyszłość. Ale coraz bardziej wiemy, co jest dla nas ważne, co się dla nas liczy tak najbardziej, jakie mamy marzenia, w co wierzymy, jak się mamy ze sobą.

Kreatywność  i  ego nie mogą iść w parze. Gdy wyzwolisz się od przymusu porównywania i od zazdrości twoja zdolność tworzenia nieskończenie się poszerzy.

Jeong Kwan

Natura była zawsze dla mnie największą inspiracją. Teraz staje się jeszcze większą. Cieszę się tym co mam, tym, co w moich rękach: zdrowiem moim i moich bliskich, życiem chwilą obecną.

Czarodziejka wiosna łapie dziś głęboki oddech. Ja też. Zapraszam las do domu. Zapraszam Was na leśny mech:)

MUFFINKI LEŚNY MECH

Ciasto szpinakowe:

  • 300 g szpinaku mrożonego, rozdrobionego, lekko odciśniętego, zblendowanego na mus
  • 2 jajka
  • 1 rozgnieciony widelcem banan
  • 1 szklanka cukru (najlepiej drobnego)
  • 2/3 szklanki oleju
  • 2 szklanki mąki (ja użyłam 1 szklankę orkiszowej i jedną pszennej)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Krem:

  • 200 ml śmietany kremówki (36 %)
  • 200 g serka mascarpone
  • 2 łyżki masła orzechowego (lub zmielonych w młynku do kawy orzechów arachidowych niesolonych)
  • 3 łyżki cukru pudru

Do dzieła!

Najpierw oddzielamy żółtka od białek – z białek ubijamy sztywną pianę. Odstawiamy. Później tradycyjnie jak przy muffinkach: w jednej misce łączymy wszystkie suche składniki, w drugiej misce mokre składniki + żółtka. Następnie do mokrych składników dodajemy suche i lekko mieszamy. A na koniec dodajemy sztywną pianę z białek i bardzo delikatnie wszystko mieszamy – wtedy ciasto zachowa puszystość. Przekładamy do foremek i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok 25 minut. Po tym czasie wyjmujemy i studzimy. Odcinamy wierzch każdej babeczki, a powstałe kapelusze kruszymy do osobnej miski.

Ubijamy schłodzoną śmietanę kremówkę z także zimnym serkiem mascarpone oraz cukrem pudrem.  Następnie dodajemy masło orzechowe i mieszamy całość.

Muffinki przekładamy kremem i posypujemy zielonymi okruszkami. Dekorujemy jagodami, borówkami, owocami granatu lub miętą.

4 Comments

  1. Marta
    5 kwietnia 2020

    Będę pierwsza 🤗 Aniu czytam i podziwiam…będę tu często zaglądać, choćby dla samej przyjemnosci czytania, bo z gotowaniem u mnie róznie bywa 😉 choć im dłużej patrzę na to, co wyczarowujesz w kuchni, tym większy robisz mi apetyt na gotowanie😊

    Odpowiedz
    1. Anna Kędziora-Zabost
      13 kwietnia 2020

      Marta, zainspirowałaś mnie także:) Cieszę się, że masz apetyt na Majove! Idziemy razem dalej z wiosną pod pachę:)

      Odpowiedz
  2. Anetaaaa
    5 kwietnia 2020

    Polecam Ani blog i jej przepisy, miałam zaszczyt próbować jej dań i naprawdę pieści podniebienie 🙂 bardzo chętnie będę korzystać Aniu z Twoich przepisów 🙂 jesteś inspiracją na majowe dni 🙂 ♥️

    Odpowiedz
    1. Anna Kędziora-Zabost
      13 kwietnia 2020

      Dziękuję pięknie! Majovo pozdrawiam:)

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *